piątek, 12 sierpnia 2011

9. ♥



To co stało się w tamte wakacje, tamtego lata na zawsze zmieniło moje życie. Na początku nie rozumiałem w jaki sposób, dlaczego akurat wtedy, ale dziś wiem. 
Już pierwszego dnia kiedy ją zobaczyłem wiedziałem, że nie będzie mi obojętna. To w jaki sposób ze mną rozmawiała, jak na mnie patrzyło z dnia na dzień utwierdzało mnie w przekonaniu, że ja dla niej też nie jestem. Od początku potrafiliśmy ze sobą gadać, widywaliśmy się codziennie. Jeździłem na te kolonie już od lat, a tylko te tak bardzo zapadły mi w pamięci. Właśnie dzięki niej. I to nie tak, że zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia, choć tak to może wygląda z perspektywy czasu. Kiedy ją poznałem poczułem, że chcę ją lepiej poznać i w miarę tego jak ją poznawałem przyznawałem się sam przed sobą, że mi na niej zależy. Wcześniej na te kolonie przyjeżdżała jej siostra, Caitlyn. Nie raz ją widziałem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że obie były tak samo ładne i bardzo do siebie podobne. Więc dlaczego przez tyle lat nie poczułem do jej siostry tego, co już na początku poczułem do Carly? Nie wiem, nie rozumiem tego do dziś, ale nie żałuję. Nie żałuję żadnej chwili, żadnej złości, nawet żadnej kłótni z nią. Nie żałuję tego przez co przez co przechodziłem po koloniach i tego spotkania z nią na początku sierpnia, które po raz kolejny tak wiele zmieniło. Nie raz widywałem ją z koleżankami, kiedy siedziała na pomoście i śmiała się razem z nimi. Nie wiem z czego, czy kogo, ale lubiłem, lubię ten jej śmiech. To on tyle razy przypominał mi, że mam po co żyć, że jest na tym świecie sens mojego życia i mimo tego, że nie wiem co w danym momencie robi, to gdzieś tam jest. Ta myśl nie raz dawała mi siłę na przetrwanie kolejnych dni. Może nie powinienem tego mówić, ale to wszystko zawdzięczam Caitlyn, a w bardziej szczegółowych przemyśleniach dla Toma. Gdyby nie śmierć siostry, Carly nie przyjechałaby na kolonie. Gdyby nie to nie poznałbym kogoś, kogo dziś nazywam ‘wszystkim’.
Teraz często siadam przy biurku, puszczam naszą piosenkę, patrzę na zdjęcie, na którym chowa się między dziewczynami i przypominam sobie te dni, kiedy leżałem z nią na plaży śmiejąc się i rozmawiając tak naprawdę o niczym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

k o m e n t a r z to nie s p a m, więc zluzuj, bo i tak usuwam, cześć