niedziela, 18 września 2011

16 !



Po tej nocy z dziewczynami, zastanawiałam się rano ile czasu będę spać w domu po powrocie, żeby odespać całe te kolonie. I mimo to, że po ognisku spałyśmy z dziewczynami cały dzień to byłam mega niewyspana. Całą noc opowiadałam dziewczynom jak udał się spacer, a w zamian za to dowiedziałam się, ze Sisi jest z Maxem!
- Jak to?! Opowiadaj! – krzyczałam, kiedy tylko dziewczyny ogłosiły mi najnowszą z najnowszych nowin.
- No jak to jak? Kiedy byliśmy w Sopocie, to zdarzyło się coś za co będę wam wdzięczna do końca życia, a mianowicie za to, że wypchaliście mnie i Maxa na koniec pierwszej grupy i doszło do tego, że byliśmy razem w drugiej. Cały dzień łaziliśmy razem, cały! To było niesamowite, serio. I potem na molo, on powiedział mi, że już dawno mógł to zauważyć, ale był ślepy nie widząc tego jak bardzo zależy mu na mnie. Myślałam, ze będę tam skakać z radości, ale opanowałam mój entuzjazm, co uwierzcie, nie było w tamtej chwili łatwe. I jesteśmy razem!
- Jejku Sisi, to cudowne!
- Prawda? – piszczała Sisi. – A co z Tobą?
- Jak to co ze mną? – zapytałam zdziwiona.
- No jesteś z Nate’em, czy nie? – pytały zaciekawione.
- Nie wiem.
- Co?
- No nie wiem.
- Jak można nie wiedzieć czy się z kimś jest czy nie jest?
- No dobra, wiem, ze z nim nie jestem. Lepiej?
- Lepiej. No ale będziecie razem, czy nie?
- No to właśnie tego nie wiem..
- Jak to?
- No bo dziewczyny, skąd ja mogę wiedzieć, czy to nie będzie tylko tak na chwilę? Że od razu po koloniach to się rozpadnie? Albo nie od razu, ale po jakimś czasie. Jaką mam gwarancję, ze on mnie nie zostawi, że nie jestem jego kolejną zabawką, taką laską na wakacje? No skąd?
- Carly! O czym Ty mówisz?! – krzyknęła o pół tonu za głośno Megan. – Jak to nie masz pewności?! Przecież on Cię kocha i to widać dziewczyno! Jak on na Ciebie patrzy, jak się do Ciebie zwraca, jak zachowuje się w Twojej obecności. Nie widzę innego wytłumaczenia tej nagłej zmiany. Widziałam go z wieloma dziewczynami, i uwierz, że przy żadnej z inch nie był taki jaki jest przy Tobie!
- No właśnie! Widzisz, sama to powiedziałaś! Zmienia się przy mnie, a ja nie chcę żeby się zmieniał! Chcę żeby był przy mnie taki jak przy innych, żeby nie udawał kogoś innego. On mi się tak cholernie podoba, nie jego lepsza wersja. – ostatnie zdanie powiedziałam tak cicho, że nie byłam pewna czy dziewczyny je słyszały.
- Ej, Mała. Przecież nie chodziło jej o to, ze on dla Ciebie chce być inny. On się przecież nie zmieni. Spodobał Ci się taki, jaki jest na co dzień, zawsze. Niby czemu miałby się zmieniać, skoro lubisz go takiego jaki jest teraz? To przecież bez sensu. A Ty nie przejmuj się na zapas, nie warto. Jeśli mu zależy nie pozwoli na to, żeby to się skończyło razem z końcem kolonii, musisz nam wierzyć. Musisz mu zaufać.
- Porozmawiaj z nim o tym, zobaczysz, że powie Ci to samo co my. Carly, nie możesz bać się czegoś, o czym nie masz pojęcia. – powiedziała Sisi, a ja poczułam, że mam łzy w oczach. – Ejj, nie płacz !
Nigdy jeszcze nie miałam przy sobie takich ludzi jakimi były dziewczyny.
- Dziękuję Wam.
- Nie dziękuj tylko umów się z Nate’em! – krzyknęła Emma.
- Muszę teraz?
- Nie. Teraz to nawet nie możesz, bo idziemy na plażę!
- Zimno jest.
- No błagam Cię! Łap strój i idziemy.
Aż do obiadu wygrzewałyśmy się w słońcu na zmianę z kąpielami, w których zachowywaliśmy się jak małe dzieci. Spóźniłyśmy się na obiad, ale to nic, nie byłyśmy aż tak głodne. Siedząc z dziewczynami przy stoliku zdecydowałyśmy, ze zrobimy dziś babski dzień, bez chłopaków. Sisi nie była do tego tak entuzjastycznie jak my nastawiona, ale zgodziła się w końcu. Dzień minął nam pięknie, nie licząc małej niespodzianki w postaci gościa, który odwiedził nas wieczorem..

5 komentarzy:

  1. Odlot ; o
    Tylko czemu tak krótko?; <

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo lubię swojego bloga i w zeszłym tygodniu próbowałam coś napisać ale wgl nie mam do tego głowy. Myślę tylko o szkole i o tym ile mam jeszcze rzeczy do ogarnięcia. ; oo
    Na razie daję sobie spokój z pisaniem, w wolnym czasie będę tylko czytać. ; ** Ale Ciebie widzę wena nie opuszcza więc piiszz w wolnym czasie. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kochana !
    Tak długo musiałam czekać, ale rozumie (wydeje mi się) ja też nie mam czasu.

    Kocham to jak piszesz.

    PickKiss

    OdpowiedzUsuń
  4. no, no jak zawsze świetny ;>
    pojawił się w końcu nowy i jest super ;]
    hmmm... któż to mógł przyjść do dziewczyn wieczorkiem hmm, na prawdę się nie domyślam, haha ;D
    Pozdrowionka ;*

    OdpowiedzUsuń

k o m e n t a r z to nie s p a m, więc zluzuj, bo i tak usuwam, cześć