sobota, 26 listopada 2011

18.

napisać pomógł mi  Peezet ♥ 
możecie mu za to podziękować. 
jakoś krótko. notka? nudziło mi się, 
nie wróciłam.



W sumie nie wiedziałam, że to się tak skończy. Wstałam rano z obmyślonym do końca planem jak spędzić dzisiejszy dzień. W skrócie : wysłałam chłopaków na siatkę i sprowadziłam Cliffa. Nie opierał się ani chwili, kiedy dowiedział się z kim ma się spotkać. Emi też nie miała nic przeciwko temu i mimo tego, że starała się udawać, że jej nie zależy, to jak uśmiechała się cały ranek co chwilę biegając do łazienki, żeby poprawić włosy dało mi do myślenia, że poważnie trzeba ich w jakiś sposób związać. Coś dało mi do zrozumienia, że tak trzeba. Wszyscy bawili się świetnie, a ja siedząc i patrząc na nich wszystkich z uśmiechem myślałam, że chociaż to mogłam dla nich zrobić. 
- Co tak sama siedzisz, co ? - usłyszałam obok siebie znajomy głos. 
- Czekałam na Ciebie przecież - odpowiedziałam, na jego widok uśmiechając się jeszcze bardziej. 
- O, jak miło - powiedział rozbawiony. - W sumie to się trochę wystraszyłem.
- Czemu? 
- No wiesz, chciałaś się ze mną spotkać, brzmiałaś tak oficjalnie jak to mówiłaś.
- W sumie to.. 
- Co ? 
- Chciałam pogadać. 
- O?
- O nas?
- Pytasz mnie o to ? 
- No bo Nate, ja się boję.. 
- Ej, mała.. - przytulił mnie. - Czego? 
- Nie będziesz mi przerywał? 
- Nie. 
- Więc posłuchaj. Nie wiem jak to będzie. Te kolonie, to był najlepszy pomysł na jaki wpadłam. Poznałam Ciebie, chłopaków, dziewczyny.. Ale tylko o Ciebie się boję. Nie, źle. Nie o Ciebie. Boję się o to co jest między nami. Nie zrozum mnie źle, ale przywiązałam się do Ciebie. Nawet nie wiesz jak bardzo, a ja nie wiem kiedy to się stało, ale tak jest, a ja boję się tego, że to co jest między nami, to będzie taka wakacyjna miłość, jak na filmach. Że skończą się wakacje, kolonie i to też się skończy.. 
Spojrzał na mnie. Jeszcze nigdy tak na mnie nie patrzył. 
- Teraz Ty mi nie przerywaj. Jeszcze Ci tego nie mówiłem, nikomu nie mówiłem, ale.. Zależy mi na Tobie jak na nikim innym. Na pewno wiele o mnie słyszałaś, że bawię się dziewczynami i takie tam. Słyszałaś to na pewno. I tak było. Było do czasu aż poznałem Ciebie. Wiedziałaś o mnie dużo z tego co mówią ludzie, a  i tak mi zaufałaś. To było i jest dla mnie tak niesamowite w Tobie, ta wiara w człowieka. Obiecuję Ci, ze to się nie skończy. Nigdy, wiesz? Nigdy. Kocham Cię.. 
Patrzyłam na niego i nie wiedziałam czy to, co przed chwilą powiedział było prawdą czy tylko mi się wydawało. Ale nie wydawało się. Przytulił mnie i po prostu był. A ja jak małe dziecko nie chciałam żeby mnie puścił i wierzyłam w to co powiedział. 
- Ja Ciebie też kocham.

8 komentarzy:

  1. Zdecydowanie za krótki ! ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity rozdział. Powiem szczerze że warto było czekać.
    Wg nie wiem co powiedzieć, o mały włos bym nie popłakała się ze szczęcia kiedy zobaczyłam, że jest nowy.
    Czekam na NN <3

    I zapraszam do siebie :
    ticket-to-happiness.blog.onet.pl

    PickKiss / Malutka ; ***

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz jak tylko będziesz miała czas bo piszesz świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz? Trafiłam tu przypadkiem i wciągneło mnie ;** <3 Cudowny blog :* Masz talent dziewczyno :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już tu czekam na następny rozdział od 26 listopada. ; P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też już czekam od 26 listopada, masakra ;d
    Ale codziennie wchodzę i sprawdzam czy coś jest ^^
    Kiedyy będzie następny ?? ;*
    A i tak przy okazji, muszę przyznać że jesteś wspaniała, masz ogromny talent ;)
    No i dziękuje ci za to,że piszesz bo to wiele dla mnie znaczy i dużo mi pomaga w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu nie mogę się doczekać następnego !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. jest super :) Czekam na następny rozdział :)D

    OdpowiedzUsuń

k o m e n t a r z to nie s p a m, więc zluzuj, bo i tak usuwam, cześć